niedziela, 1 grudnia 2013

Hejo Ludziole ;***

Czesiaaa ^^
Macie tutaj imagina z Liasiem <3
Co Wy na to żebym zrobiła konkurs na najlepszego imagina (mojego ;) )
Jak Wam się taki pomysł podoba to komentujcie ten post <3


Nie zdążyłam nawet otworzyć oczu, gdy do moich nozdrzy dotarł tak dobrze znany mi zapach męskich perfum. Podniosłam się by ucałować miłość mojego życia. Jego lekko rozchylone usta doprowadzały mnie do szału. Tak bardzo kocham. Zauważyłam że zaczyna się budzić , jego powieki powoli szły ku górze ukazując śliczne brązowe oczy. Na jego twarzy zagościł szczery uśmiech.- Dzień Dobry. – Uniósł się na łokciach by mnie pocałować.- Dzień Dobry – Złączyłam nasze usta w pełnym namiętności pocałunku, z którego wyrwał mnie zapach spalenizny.- Liam czujesz ??? – Zapytałam opierając swoje czoło o jego.- Co kochanie ??? – przejechał dłonią po moim policzku.- Coś się chyba pali … – Po tych słowach ciemno oki jak torpeda wyleciał z pokoju, pobiegłam za nim. W mgnieniu oka byliśmy na dole. Zapach docierał z kuchni. Po wejściu do pomieszczenia zauważyłam unoszący się dym i Lou siedzącego przy stole z skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej.- Co się tu stało ??? – Zapytał zdezorientowany Liam.- Bo ten piekarnik ma na mnie focha i spalił mi zapiekanki ,,,- Coś ty dziś brał ??? – Zaśmiałam się.- Nic po prostu ja i ten piekarnik mamy napięte stosunki ..- Dobrze się czujesz ?? – Zapytał roześmiany Liam.- Tak nawet B-A-R-D-Z-O dobrze.- Możesz mi powiedzieć od kiedy to zapiekanki wstawiamy na grillowanie w temperaturze 250'C ???- Od dziś !!! – Krzykną wychodząc z kuchni. Spojrzałam jednocześnie z Liamem na siebie po czym wybuchnęliśmy śmiechem.- Chodź posprzątamy tu .. – Powiedziałam przez śmiech. Zebraliśmy wszystkie brudne talerze, kupki i inne tego typu przedmioty i włożyliśmy je do zmywarki. Po wykonanej pracy wróciliśmy do naszego królestwa. Od razu wskoczyłam pod kordłe, opatulając się nią pod sam czubek nosa.- Nie za późno kopcie ??? – Zapytał siadając obok.- Nie sądzę .. – wystawiłam mu język i położyłam się.- ( T.i ) zaraz wybije 10 …. – Szeptał mi do ucha leżąc za moimi plecami.- Drapiesz .. – Zaśmiałam się, odpychając go od siebie.- Sorry misiek zapomniałem się wczoraj ogolić … – Obrócił nas tak że leżałam pod nim. – Cyba ci to nie przeszkadza hym ??? – Wpił się w moje usta uniemożliwiając mi wypowiedzenie jakichkolwiek słów. – Co misiek ??? – Uśmiechną się.- Nie przeszkadza … wręcz kocham cię takiego … – Zachichotałam.- Kochasz mnie takiego ??? – Zahaczył nosem o mój nos.- I z zarostem i bez niego zawsze jesteś zniewalający … – Liaś uśmiechną się uroczo po czym ucałował moje czoło, policzek później nos a na końcu usta. Przerwał nam głos Zayna docierający ze strony wejścia. Jak poparzeni oderwaliśmy się od siebie.- Ładnie, ładnie … Kiedy ja tu zdycham z głodu wy się zabawiacie ??? – Powiedział oparty o futrynę ze skrzyżowanymi rękoma. Zmierzyłam go od góry do dołu. Miał na sobie jedynie czarne rurki, włosy jak zwykle z rana w nieładzie … Cudowny widok.- Skoro tak umierasz z tego głodu to idź i sobie coś zrób – Zaśmiałam się, siadając po turecku poprawiając różowe spodenki w serduszka.- ( T.i ) kochanie ty moje … Jak bym umiał to bym zrobił ….- Nie kłam! Widziałam cię dużo razy w kuchni jak coś gotowałeś …- No ale twojej jajecznicy nic nie przebiję .. Więc plose .. – Zrobił minę szczeniaczka na co ponownie się zaśmiałam.- Ok zaraz zejdę … – Zayn kiwną głową. Zamykał już za sobą drzwi gdy znowu się wrócił …- A tak na marginesie .. Co się stało w kuchni ???- Lou robił zapiekanki .. – Liam zwrócił się do mulata po czym obaj się zaśmiali.- Ok to wszystko wyjaśnia .. – Zayn wyszedł zostawiając nas samych.- Zero prywatności w tym domu … – Payne mrukną pod nosem. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wstała z łóżka i podeszłam do niego.- Główka do góry tygrysie .. – Wyszeptałam po czym pocałowałam jego usta. Odwzajemnił pocałunek. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra, przyciągając mnie bardziej do siebie.- Przy tobie nie umiem się smucić – Ponownie złączył nasze usta .- Dobra chodź bo Malik nam naprawdę zaraz padnie – Zaśmiałam się łapiąc jego dłoń. Wyszliśmy z pokoju kierując się w stronę schodów a potem kuchni, w której siedzieli Zayn, Harry i Niall


Podoba się ??

Czytasz = Komentujesz

~~Lolaa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz